czwartek, 5 lipca 2012

Zielona butelka

Należy mi się chłosta lub inna kara,za moje opieprzanie,ale w te upały trudno mi paradować przed obiektywem . Dlatego nie robię nic innego prócz bezkarnego opalania i pluskania w wodzie. A propos morza,to w czeluściach mojego zaśmieconego komputera,nie takie znowu stare,nie takie znowu też nowe, zdjęcia makijażu,jak znalazł na wieczorne letnie wyjścia. Zielona butelka kojarzy mi się od teraz dwojako-z napojem chmielowym o wdzięcznej nazwie-Lech i tym o to poniższym makijażem: )





1 komentarz: